Tę księgę zrobiłam w zeszłym tygodniu a pokazuje ją dziś bo była robiona w ekspresowym tempie i nie zdążyłam jej sfotografować i dopiero dziś nadarzyła się okazja. To był mój skromny upominek na rubinowe gody moich teściów. Teraz stoi na honorowym miejscu w salonie i to jest dla mnie najmilsze....ten moment kiedy widzisz uśmiech na twarzy obdarowanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz